Post o tym, że przestałam liczyć kalorie pojawił się już jakiś czas temu. Jeśli chciałabyś/chciałbyś przeczytać go jeszcze raz odsyłam Cię tu. Jest jednak coś jeszcze o czym chciałabym się z wami podzielić a mianowicie Body Positivity Movement. Nie jestem pewna, czy o nim słyszeliście, ale jeśli nie, pozwólcie, że wam tam ten termin przybliżę. Body Positivity Movement odnosi się do akceptowania swojego ciała takim, jakie ono jest, niezależnie jakie "mankamenty" posiada. Usłyszałam o tym dosyć spory czas temu, zanim powstała moda na wstawianie niewyretuszowanych zdjęć. Cieszę się, że kobiety wzięły głos w tej sprawie, ponieważ mogą pomóc tym, które nie czują się komfortowo w swojej skórze.
Jen Brett - https://www.instagram.com/jenbretty/?hl=pl
Akcja ta czasami kojarzona jest z promocją otyłości, co kompletnie mija się z prawdą. Głównym celem jest pokazanie, że nie każda kobieta ma sylwetkę modelki czy bikiniary i jest to całkowicie w porządku. Chciałabym podzielić się z wami moją historią oraz tym dlaczego zaczęłam się interesować tą akcją.
Kenzie Brenna - https://www.instagram.com/kenziebrenna/?hl=pl
Kiedy przestałam liczyć kalorie moja sylwetka bardzo się zmieniła, pozwalałeam sobie jeść na co miałam ochotę, przez co bardzo szybko przybrałam na wadzę. Kiedyś ważąca 50 kilogramów dziewczyna, zmieniła się 60 kilogramową, pełniejszą kształtów kobietę. Nie potrafiłam tego zaakceptować, szukałam jakiejkolwiek pomocy. W ten sposób trafiłam na profil Jen Brett na YouTube i na Instagramie, która miała bardzo podobną albo nawet gorszą historię. Dzięki tej dziewczynie nauczyłam się obchodzić ze swoim ciałem, zauważyłam, że to nie numerki na wadze mnie definiują a to jaką osobą jestem. Zaczęłam od nowa cieszyć się życiem. Oczywiście był to powolny, stopniowy proces.
Megan Jayne Crabble - https://www.instagram.com/bodyposipanda/?hl=pl
Odłamem Body Positivity Movement jest #5secondstransformation. Co to jest? Dziewczyny wstawiają zdjęcia 'przed' i 'po', które mają na celu ukazanie jak zmieniła się ich sylwetka. Warto jednak zwrócić uwagę, że zmiana ta nastąpiła na przestrzeni 5 sekund. Chodzi o to, że w stanie spoczynku, kiedy siedzimy, kiedy leżymy każda z nas ma fałdki czy boczki i to jest całkowicie normalne. 'Fit' świat wykreował w nas poczucie, że musimy być perfekcyjne. Tak nie powinno być. Celem jest akceptacja siebie, a nie perfekcyjna, często niezdrowa sylwetka.
Chciałabym się z wami również podzielić moimi inspiracjami, dzięki którym moje życie wróciło na odpowiednie tory. Jest to: Jen Brett, Kenzie Brenna, Megan Jayne Crabbe. Te dziewczyny są wspaniałe. Jeśli kiedykolwiek poczujecie się niedoskonałe, brzydkie, grube spójrzcie na ich profile na Instagramie czy YouTube. Nikt z nas nie jest doskonały i powinnyśmy to zaakceptować. Każda z nas jest piękna!