Mija już prawie drugi tydzień odkąd zamieszkałam u mojej Host Family w Sharon, MA. Muszę przyznać, że dzieci są wspaniałe, rodzice również, więc nie mogę narzekać. Początkowo nie mogłam się przełamać, by czuć się prawie tak komfortowo jak u siebie w domu. Ostatni weekend spędziliśmy w Vermont, jako że babcia, mama Host Dad, posiada tam dom nad jeziorem. Byłam zestresowana, kolejna osoba, której nie znam. Chciałam odmówić, ale stwierdziłam, że jest to początek znajomości, więc nie chciałam się źle zachować. Okazało się, że popełniłabym wielki błąd gdybym nie pojechała, ponieważ miejsce okazało się niesamowite. Miałam okazję również popływać kajakiem. Pierwszy raz w życiu!
Krajobraz jest wspaniały, lody o smaku syropu klonowego cudowne, a okazji do aktywnego spędzania czasu mnóstwo.
Weekend ten spowodował, że "przełamaliśmy lody" i czujemy się swobodnie w swoim towarzystwie. Dostałam również zaproszenie, by pojechać z nimi na narty w to samo miejsce.
Nie mogę się doczekać!
PS. Nigdy nie jeździłam na nartach!
Powodzenia I wpadaj na Florida florydauchwyconechwile.bologspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietny post i widoki ���� Zapraszam do mnie Ksiazkoholiczne.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle tam cudownie, zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuń