Po 13 godzinach lotu, godzinie na lotnisku JFK oraz godzinie jazdy autobusem w końcu dotarłam do Au Pair Training School. Na nogach byłam ponad 30 godzin więc wzięłam prysznic i ruszyłam prosto do łóżka.
Następny dzień, śniadanie 7:30. W tym tygodniu było prawie 500 Au Pair więc byliśmy podzieleni na dwie grupy: A i B.
Muszę przyznać, że wybór był dosyć spory, ale ja zdecydowałam się na bajgla oraz kubek owoców. Każdego dnia.
Jeśli chodzi o obiad to nie zawsze mi smakował, ale może jest spowodowane nieprzystosowaniem się do amerykańskich przypraw.
Zajęcia wbrew pozorom były bardzo interesujące, jako że Nicole, nasza nauczycielka, mówiła o przykładach z życia wziętych. Poza tym była doświadczoną nianią. Przy okazji poznałam wielu interesujących ludzi np. Ashley z Południowej Afryki, z którą miałyśmy wiele wspólnych tematów.
Campus należał do Hofstra University w Hempstead, NY. Jest bardzo ładny, do stołówki nie jest daleko. 10 minut zajmuję dojście z miejsca, w których spałyśmy do klas, w których odbywały się zajęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz