
Przyszedł czas, w którym w końcu wypełniłam podanie o wizę J-1. Przyznam się, że dokumenty dostałam miesiąc temu, bądź nawet wcześniej, ale ze względu na maturę oraz intensywną naukę zdecydowałam się to przełożyć na później. Pierwszym krokiem było zrobienie zdjęcia, a muszę przyznać, że nie jestem osobą, która z uśmiechem na twarzy idzie do fotografa. Samo wypełnianie podań oraz umówienie się na spotkanie zajęło mi niespełna dwie godziny. Zdecydowałam się pojechać do Warszawy, jako że zdaniem Cultural Care jest to miejsce, w którym jest...